Około godz. 7.05 na drodze krajowej E-7 w Baraku samochód osobowy marki Volkswagen Transporter zderzył się czołowo z ciężarówką DAF. Zdarzyło się to w pobliżu nowego mostu drogowego, na zjeździe z odcinka budowanej trasy S-7. Z wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że do wypadku doszło - "na skutek niezachowania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym".
- Osobowy volkswagen bus jadący w kierunku Radomia zderzył się czołowo z ciężarowym samochodem DAF, który jechał w przeciwnym kierunku. Z nieustalonej przyczyny volkswagen zjechał całkowicie na pas jezdni przeznaczony dla przeciwnego kierunku i uderzył w pojazd ciężarowy. Na miejscu zginął jeden pasażer volkswagena, a drugi w krótkim czasie zmarł. Kierowca vw transportera oraz kolejny pasażer zostali przewiezieni do szpitala - poinformowała Małgorzata Śledziona z Zespołu Prasowego KWP w Radomiu.
Kierowca ciężarówki DAF która jechała w stronę Kielc, 38- letni mieszkaniec Grodziska Mazowieckiego nie doznał w wypadku żadnych obrażeń. Z policyjnych ustaleń wynika, że był trzeźwy.
Śmiertelne ofiary wypadku, to 46-letni mieszkaniec Pińczowa i 28-latek z powiatu kieleckiego (ratownikom z medycznego śmigłowca nie udało mu się uratować życia). Ciężko rannego kierowcę volkswagena (l. 43 z woj. świętokrzyskiego) i drugiego pasażera tego busa (l. 24) przetransportowano do szpitala w Skarżysku.
- Nasze strażackie ekipy zabezpieczyły miejsce zdarzenia, odcięły źródła napięcia w autach i udzieliły pomocy osobom poszkodowanym. Uszkodzenia pojazdów biorących udział w wypadku były tak duże, że konieczne było wykonanie dostępu do poszkodowanych przy użyciu specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Rozcinanie pogiętych blach i innych metalowych elementów było niezbędne - poinformował TYGODNIK Bartłomiej Wilczyński, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu.
Przez około cztery godziny krajowa "siódemka" była całkowicie nieprzejezdna. Policjanci zorganizowali niezbędne objazdy przez Bliżyn i Majdów, a także przez Lipowe Pole, Sadek i ul. Kolejową w Szydłowcu.
- W kolejnej fazie naszych działań zabezpieczono lądowisko dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowani byli kolejno przekazywani Zespołom Ratownictwa Medycznego, a priorytety transportowe wyznaczał koordynator medycznych działań ratowniczych. Po zakończeniu czynności dochodzeniowych, prowadzonych przez funkcjonariuszy policji i prokuratora miejsce zdarzenia uprzątnięto ze szczątek powypadkowych i rozlanych płynów eksploatacyjnych.W akcji uczestniczyło 36 strażaków oraz 9 samochodów gaśniczych i specjalnych - wyjaśnił st. kpt. Bartłomiej Wilczyński.