Inicjatorem protestu jest szydłowiecka spółka Biella, zatrudniająca około 150 pracowników. Przedsiębiorstwo należy do grona największych na terenie powiatu szydłowieckiego. - Mamy świadomość tego, że roboty drogowe cały czas się toczą. Ale nie zmienia to faktu, iż zarówno dla nas jak i władz gminy względy bezpieczeństwa winny mieć kluczowe znaczenie – podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem Marzena Mortka, reprezentująca firmę.
Czego dotyczy problem? Jak tłumaczy Marek Sokołowski z firmy Comes Sokołowscy, przedsiębiorstwa zlokalizowane we wschodniej części Szydłowca i gminy, protestują w związku z utrudnieniami w dojściu do ich przedsiębiorstw. - Skrzyżowanie ulicy Kolejowej i obwodnicy Szydłowca, to obecnie plac budowy wiaduktu i drogi ekspresowej S7. Ostatnio zmieniła się organizacja ruchu i zlikwidowano przejście dla pieszych, dla samochodów wyznaczono 1,5 km objazd. Praktycznie tę samą drogą powinni przebyć piesi – wyjaśnia nasz rozmówca.
5 sierpnia do burmistrza miasta i gminy Szydłowiec skierowane zostało pismo, z prośbą o interwencję w tej sprawie. Czytamy w nim m.in. "zwracamy się z wnioskiem mającym na celu wymuszenie na wykonawcy drogi S7, stworzenia dodatkowego, bezpiecznego przejścia dla pieszych przecinającego budowę drogi S7 na poziomie ul. Kolejowej. Obecnie kierowanie ruchu pieszych i jedynie przejście dla nich ul. Jastrzębską sprawia, iż pracownicy zmuszeni są do wydłużania drogi do pracy o ponad 2 km. Co nie jest przez nas akceptowane i nie służy interesowi nas jako pracodawców. Jeśli instalacja takiego przejścia okaże się niemożliwa, wówczas jedynym rozsądnym rozwiązaniem będzie zorganizowanie transportu, który zapewni przewóz pracowników do i z firm, jakie podpisały się na dokumencie. Koszty te powinien pokryć wykonawca drogi".
Gdzie przejście?
- Wykonawca drogi przy reorganizacji objazdu, zlikwidował funkcjonujący dotychczas trakt pieszy, bez zapewnienia możliwości przejścia na drogą stronę drogi – twierdzi Sokołowski. Protest podpisali przedstawiciele 7 największych firm mających siedziby lub zakłady produkcyjne we wschodniej części miasta i w jego pobliżu. Oprócz szydłowieckiej spółki Biella i firmy Comes Sokołowscy, podpisy złożyli przedstawiciele: Peter Star Transport, PW Kent Druk, Arwi, Optima Sp. z o.o., a także ZEP Profel Sp. z o.o. Reprezentantem ostatniej z wymienionych jest Zenon Jasik, członek zarządu, dyrektor ds. technicznych i rozwoju.
- Nie tylko dla nas, ale także pozostałych zakładów praca to sprawa uciążliwa. Wiemy jakie niebezpiecznie jest w tych rejonach – podkreśla Jasik. - Wiele osób zatrudnionych u nas dociera pieszo. Są też i tacy, którzy wspomniany odcinek pokonują na rowerze. Mam nadzieję, że gmina pozytywnie ustosunkuje się do naszej prośby – podkreslił.
Zdaniem Marzeny Mortki z firmy Biella, siła tkwi w grupie. - Dlatego też pozwoliliśmy zwrócić się z apelem w tej sprawie do gospodarza Szydłowca – zaznaczyła. Stan rzeczy, z jakim muszą radzić sobie lokalni przedsiębiorcy trwa od 2 tygodni. - Zdajemy sobie sprawę z tego, iz remont drogi nie zakończy się szybko. Potrzeba na to kilku miesięcy. Czy przez ten czas, nasi pracownicy muszą zmagać się z uciążliwym dojazdem? - pyta Mortka.
- Z pewnością zwrócimy się do firmy, która jest wykonawcą robót na krajowej siódemce. Jako gmina zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to uciążliwy problem dla samych mieszkańców, ale przede wszystkim pracowników zakładów tej części Szydłowca – zadeklarował pod koniec minionego tygodnia burmistrz Artur Ludew. - Postaramy się zrobić wszystko by sprawa została załatwiona pozytywnie. Wówczas damy odpowiedź wnioskującym – kończy gospodarz Szydłowca.
Komentarze opinie